Witam uczestników naszych corocznych wrześniowych zjazdów !

Wiadomość jest jednocześnie dobra i zła.
Dobra - bo w połowie sierpnia planowane jest rozpoczęcie przebudowy i modernizacji Stanicy Biały Daniel w Mojej Woli,
gdzie corocznie spotykaliśmy się na wspominki, pogaduchy, wspólny posiłek, kielicha, tańce, ognisko i wreszcie uścisk dłoni
oraz obietnicę spotkania się w roku następnym.
Zła - bo najprawdopodobniej do spotkania w Stanicy nie dojdzie, choć koledzy myślą o zmianie terminu lub miejsca,
ale o tym dopiero wtedy, jak będą jasno sprecyzowane i przejrzyste konkrety..
Tymczasem chciałbym przedstawić koleżankom i kolegom opis i rysunki projektu, jakie znalazłem na stronie internetowej gminy Sośnie.

********************************************************************************

Koncepcja przebudowy i rozbudowy Stanicy „ Biały Daniel” w Sośniach, ul. Harcerska

czwartek, 07 lipca 2011 18:15
Poprawa atrakcyjności Stanicy – „Biały Daniel” może zostać wizytówką naszej Gminy.
- uwypuklenie walorów architektonicznych regionu Sośni - tradycyjne budownictwo wiejskie – murowane z dużym udziałem naturalnej cegły, drewna, rudy darniowej, elementów wzorniczych takich jak altanki, rzeźbienia snycerskie, wzory gzymsów ceglanych,
- wprowadzenie elementów ożywiających Stanicę - ozdobne wejście z wieżą i wiatami ekspozycyjnymi, wędzarnia w szczycie wiaty, estrada z elementami snycerskimi, poprawa wizerunku wiaty oraz pawilonu noclegowego, budowa boiska wielofunkcyjnego, nowoczesnej estrady z zapleczem dla artystów,
- użycie dobrej jakości tradycyjnych i nowoczesnych materiałów konstrukcyjnych i wykończeniowych – pokrycie dachu – struktonit, drewno, Kebony, tradycyjna cegła pełna,
- dbałość o niskie koszta budowy i eksploatacji – łącznie obiektów – wędzarnia z grillem i wiatą, wykorzystanie miejsc noclegowych w pawilonie poprzez rozbudowę łazienek i poprawę nasłonecznienia pokoi, stosowanie lokalnych grzejników gazowych w celu dostosowania ogrzewania do zmiennych potrzeb uczyni to miejsce bardzo atrakcyjne nie tylko dla lokalnych mieszkańców ale także przyjezdnych.
W dalszym czasie inwestor może zadbać o otoczenie – utwardzenie parkingów, zraszanie trawników, oświetlenie terenu, ogrodzenie, nagłośnienie, Internet.
Całkowity koszt tej inwestycji wyniósł by: 1 969 371zł.

Autor projektu:
Autorskie Biuro Projektów:
Andrzej Campel –Projekty, kosztorysy, 63-400 Ostrów Wielkopolski
Autorzy: mgr inż. Andrzej Cempel, mgr inż. arch. Wojciech Gubała

GALERIA ZDJĘĆ ZNAJDUJE SIĘ NA STRONIE;

http://www.gminasosnie.pl/galeria/2011/ ... ka/w1.html

***********************************************************************

Jak wynika z projektu będziemy mieli teraz w Mojej Woli aż trzy wieże, jedną zamkową, drugą kościelną, trzecią w stanicy.
Daj nam Boże, aby ta trzecia wieża nie była wyrocznią dla murowanej wieży baronostwa Diergardt na Zamku, która powoli chyli się i wali, zarasta brzozą, śmieciami i "schwaściałą" beztroską jej obecnego właściciela prawnego - Spółki Masarskiej z Warszawy, w tym także opiekuna narodowego - Konserwatora Zabytków i Ministra Dziedzictwa Narodowego.

Moje wrażenie o "upadku" jest nieodparte, bo widok nowej stanicy bardziej kojarzy mi się z domem pogrzebowym gdzieś na amerykańskiej prowincji niż z ośrodkiem hotelowo-wypoczynkowym, szczególnie w sąsiedztwie parku i pałacu w żaden sposób nie pasującymi swoim stylem do nowej budowli.
Może i dlatego stanica jest przebudowywana, bo na zamek został juz wydany ostateczny wyrok, przynajmniej przez ludzi i instytucje za niego na dzisiaj odpowiedzialnych, bo o zamiarach w stosunku do zamku i parku jakoś nic w żadnych obecnych, ani przyszłościowych, planach gminy nie znalazłem.
A najbardziej w tym projekcie śmieszy mnie i z nóg powala zdanie, o wizytówce gminy Sośnie, którą będzie po remoncie "Stanica", - coś się chyba komuś we łbie pokręciło...!!!
Marek Jaszczyński "Jaszczur".

Powalił mnie ten projekt, żałosny z elementami śmieszności, podczas gdy obok stoi prawdziwa perła, od której odwrócili się wszyscy... Może z tej wieży będzie widać, jak umiera pałac, to też promocja gminy i dowód braku mądrości ludzi, którzy powinni chronić zabytki. Kiedy czytam o wędzarni w szczycie i estradzie z elementami snycerskimi, to nie wiem czy śmiać się, czy płakać... uwypukleniem walorów architektonicznych Sośni nie będzie coś, co przypomina zespół stajni, które teraz ma każdy nowobogacki. Najgorsze jest jednak to że, to nie mieszkańcy, ale urzędnicy decydują o wszystkim, również o estetyce miejsc publicznych, mam nadzieję, że na gruzach pałacu nie powstanie zabytkowa masarnia z elementami kiczu i świńskim ryjem w herbie. Byłem w Mojej Woli w piątek - byliśmy tam Stachu, Miłosz i Dziadek, bo bliskich trzeba odwiedzać szczególnie w ciężkiej chorobie, pałac jest nam bliski, stąd te gorzkie słowa...
Pozdrawiam mojowolczyków
Dziadek

Witam po raz pierwszy na Forum.
Przede wszystkim "chylę czoła" twórcy tej strony - kawał dobrej roboty.
Po lekturze postów widać wyraźnie jak głęboko w sercach dawnych uczniów zapadła pamięć o tamtych kilku latach spędzonych gdzieś w obcym świecie, z dala od bliskich. Trafnie ujął to red. Marek Weiss w tytule i podtytule swojego artykułu w Ziemi Kaliskiej. To pozostaje na całe życie. Tak jest i ze mną - byłem uczniem klasy, która została przeniesiona do Zagnańska, a maturę zdawałem w TL w Tułowicach w 1977 roku (pierwszy rocznik w trybie 5-letnim); pomimo to czuję się mojowolczykiem, mam kontakt z większością moich kolegów, a wyjazdy do Mojej Woli są pielgrzymką, którą odbywam nie rzadziej, niż raz w roku. Jak my wszyscy przeżywam losy naszego Pałacu.
I teraz coś optymistycznego (mam nadzieję). Otóż będąc ostatnio (29.06.2012 r.) w Mojej Woli, wędrując po korytarzach i salach spotkałem starszego pana, absolwenta naszej szkoły. Jest po wylewie i nie mógł sobie przypomnieć, z którego był rocznika, ani innych szczegółów. Z wykazu absolwentów dowiedziałem się, że nazywa się Edward Kubica, ukończył szkołę w 1969 r. Mieszka w budynku przy drodze do kościoła (tam, gdzie mieszkał p. Franek - kierowca). Otóż pan Edward powiedział, że pałac został odkupiony od firmy masarskiej przez jakiegoś Norwega i lada dzień będzie remontowany z przeznaczeniem na hotel. Czy ktoś z forumowiczów słyszał coś na ten temat? Jeśli tak, prosimy o informacje! Rzeczywiście, w kilku miejscach (w sali kinowej, w dużej jadalni, w jednej z sal na poddaszu) są wycięte kawałki podłóg, efekt pobrania próbek belek stropowych. Podobno belki są zdrowe, w doskonałym stanie! Okna, które jeszcze 3-4 lata temu miały szyby, teraz są zabite płytami dla ochrony przed śniegiem i deszczem. Czyżby światełko w tunelu?...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
PS. Ten projekt przebudowy stanicy to rzeczywiście absurd, zamiast wpasować się w kontekst historyczny, przyrodniczy i kulturowy, tworzy się coś zupełnie obcego, dysonans. Jest to problem dotyczący całej Polski, a przecież mamy (podobno) wspaniałych architektów i urbanistów...

Witam koleżanki i kolegów!
Niestety, wg stanu zapisów Księgi Wieczystej mojowolskiego pałacu i parku na dzień dzisiejszy
nic się nie zmieniło w części dotyczącej właściciela, a podobne "ploteczki", jakie uzyskał "Kwiatek"
już nieraz obiegały brać i media. Należy traktować je z przymrużeniem oka, choć ich wymowa jest jednoznaczna;
Ci, którzy je tworzą i rozpowszechniają mają nadzieję na zmiany na lepsze, jak każdy z nas.
Tymczasem dostałem kilka fotek z terenu Stanicy Biały Daniel, gdzie nasz kumpel Marek Obst oprowadzał
wycieczkę swoich przyjaciół z Ostrowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku - chwalebny czyn i brawa mu za to.
Na fotkach widać, że już w dniu ich zrobienia, 27 lipca, roboty remontowe Stanicy ruszyły z miejsca
i choć projekt przebudowy nie jest najlepszy, to cieszy, że będziemy tam mieli lepsze warunki zakwaterowania,
zabawy i wypoczynku. Może wśród odpoczywających czy też stołujących się w nowej Stanicy przejezdnych znajdzie się
kolejny sympatyk i obrońca "ruin naszego zameczku".
Z pozdrowieniem
Admin