Regulamin działu
Jeżeli chcesz być akceptowalnym użytkownkiem tego forum pamiętaj o kulturze osobistej i obyczajności oraz o tym, że ma ono służyć do wymiany poglądów i opisów wydarzeń ludziom dobrej woli, a nie serwisom reklamowym...
Twórczość artystyczna mojowolczyków
Autor |
Wiadomość |
Wanda
Dołączył(a): poniedziałek, 29 listopada 2010, 07:47 Posty: 10
|
Witam wszystkich! Dzisiaj chciała bym przedstawić obrazy tematycznie związane z aktualną porą roku - czyli z Zimą. Nie pozostało mi tych obrazów po przeprowadzce z Kazachstanu wiele, tym bardziej, że zima trwa tam dość krótko w porównaniu z Polską i mało ich malowałam. Jest jednak pewna różnica - śnieg zawsze był tam biały, nie taki brudny i zabarwiony dymami jak tutaj. Sioła i wioski są tam bardzo rzadkie gdyż większość życia skupia się w nielicznych aglomeracjach miejskich. Ja mieszkałam w ówczesnej stolicy Kazachstanu - Ałmaty - ale wystarczyło wyjechać za miasto i już zaczynały się ogromne góry oraz stepy,ciągnące się aż do chińskiej granicy na wschodzie i do pustyń na zachodzie i południu, w kierunku północnym był natomiast kraj nieznany, praktycznie bez dróg. Można było jechać samochodem 3-5 godzin i nie spotkać żywego ducha. W górach obok miasta mieliśmy działkę i rosły tam owocowe drzewa w które wkomponowany był mały domek - i zimą i latem było tam cudownie kolorowo bo słońce załamując się dawało świetlne refleksy we wszystkich barwach tęczy. A teraz przepis kulinarny mojej mamy na pielemienia - to są takie maleńkie pierożki nadziewane farszem z mięsa albo kartoszków...Ciasto robi się z jajka, mąki, wody i odrobiny soli do smaku, wałkuje i wykrawa kółka około 5 cm średnicy. Do kółek nakłada się farsz z surowego mielonego mięsa z cebulą, solą i pieprzem albo z gotowanych ziemniaków samych albo z serem, albo co kto chce jak tego nie ma - mogą być drobno posiekane grzyby z kapustą, i lepi się małe pierożki, które gotuje się w rosole. Jest dużo pracy ale można zrobić więcej i zamrozić na drugi raz. Taki pierożek jest na jeden "gryz" i bardzo smakuje wszystkim. Mój mąż na jeden obiad zjada takich 20 - ale on mało je. Kto chce niech zrobi - smacznego. Dziadkowi dziękuję za komplementy - mnie się bardzo podoba ten obraz z czeszącą się kobietą - jest bardzo sugestywny i ma pięknie dobrane kolory. Pozdrawiam Wanda.
|
piątek, 28 stycznia 2011, 14:19 |
|
|
DZIADEK1973
Dołączył(a): piątek, 3 grudnia 2010, 18:57 Posty: 35
|
Witaj Wando,witajcie ! wydaje się że w Kazachstanie nie powinno być zimy,a śnieg tylko w górach,dowiedziałem się jednak od Ciebie że jest ,i to z bardzo czystym śniegiem.Wiem że to potężny kraj skoro można jechać kilka godzin i nie spotyka się żadnej istoty ludzkiej,myślę sobie ze to właśnie jest przyczyną że ten śnieg jest biały.Piszesz że życie skupia się w wielkich aglomeracjach ,myślę że jego istota jest właśnie w małych przysiółkach wśród serdecznie nastawionych ludzi,w miastach można tylko wegetować,nie zawsze też znajdziesz tam bezinteresowną serdeczność i szczerość i dlatego śnieg jest tam taki brudny i zadymiony.Uwielbiam chodzić po górach,kiedy widzę zaśnieżone szczyty na Twoim obrazie to zaraz mi tęskno do nich,spakował bym wszystko i wyjechał do nich ,choćby dziś,ale dzisiaj nie,nie bo piję winko,może jutro...Tak na prawdę brakuje mi przestrzeni,takich właśnie rozległych kazachskich stepów,śpiewu ptaków i zatopienia się w przyrodzie.Zima to okres kiedy planuję wakacje ,jak co roku będą to góry,tym razem słowackie Tatry,mam już opracowane szlaki i już nie długo zacznę pakować plecak. Tak,widzę dużo słońca w Twoich obrazach,ten śnieg skrzy się od jego blasku,to słońce mieszka też w Waszym domku za miastem,kładzie się także blaskiem na zboczach Twoich gór,śniegi są tam w odcieniu różu,powietrze wibruje pastelowymi barwami... Jeśli chodzi o pielemienia to zafascynowała mnie już sama ich nazwa,wyobrażam sobie ich smak i aromat który unosi się z Twojego przepisu.Niezwłocznie poproszę jakąś biegłą kucharkę by je sporządziła,wprawdzie zrobię wersje wegetariańską ale myślę że nic na tym nie stracą,wprost przeciwnie. Obecnie siedzę nad żurawiami,obrazkiem który robię na zamówienie,suszę go nad kominkiem bo czas nagli ,a tu jeszcze trzeba nałożyć werniksy,zrobię fotografię i prześle Wam,bo ja jestem zakochany w tańcu żurawi ,w ich śpiewnych klangach,wierności ,to są piękne ptaki które także szybują nad Przedpieklem. Dziękuje za miłe słowa o Czeszącej się, Pozdrawiam serdecznie Dziadek
|
piątek, 28 stycznia 2011, 20:41 |
|
|
jaszczur
Dołączył(a): sobota, 2 października 2010, 01:58 Posty: 31
|
Załącznik:
Zima w Przedpieklu fotografia 2011 1.jpg [ 116.46 KiB | Przeglądane 21072 razy ]
Witaj Dziadku. Tak sobie pomyślałem, że oprócz obrazów, poezji, rzeżb... można by też w tym Temacie, od czasu do czasu, umieścić jakąś udaną fotkę. Przygotowałem w ramkach trzy zimowe pejzaże, wg mnie czyli b. subiektywnie, całkiem niezłe technicznie - aż chciałoby się mieć talent i namalować z nich obraz.... Niestety zamieszczę tylko dwie bo swoim postem natchnąłeś mnie myślą aby pokazać też moje przedpiekielniane żurawie. Może ktoś z oglądających nasze Forum także zechce wkleić tutaj i pochwalić się dobrym zdjęciem fauny bądż flory naszych rodzimych lasów. Zapraszam wszystkich - z wyjątkiem myśliwych pokazujących strzelone zwierzęta i pozyskane z nich trofea.....!!!!!!!!!! Ja też teraz wykańczam [???] trzy obrazy - dwa z konikami na zamówienie , a jeden marynistyczny inspirowany - nieco - malarstwem Ajwazowskiego, którego album stoi u mnie na poczesnym miejscu, i którego malarstwo bardzo do mnie trafia, i mnie trafia swoją ekspresją, pięknem i lekkim szaleństwem barw i efektów oraz przedstawianych scen. Bawię się tym obrazem już dość długo, a ostatnio wymyśliłem dodatkowe efekty stosując akryle złote i srebrne dla podkreślenia refleksów - na razie mój domowy "krytyk" na literkę W. milczy , bo uzgodniliśmy kiedyś, że dopóki obraz nie będzie całkowicie skończony to oceny się nie wystawia, ani swojej ani cudzej... Męczę się więc - ale przecież już dawno Anthony Rother powiedział ......."SZTUKA JEST CZĘŚCIĄ BÓLU'..... i dlatego cierpię w pokorze..... Pozdrawiam Ciebie i wszystkich mojowolczyków. Jaszczur Załącznik:
Zima w Przedpieklu fotografia 2011 2.jpg [ 109.55 KiB | Przeglądane 21072 razy ]
Załączniki:
Komentarz: Gaik i Rebus na łące w Przedpieklu a razem z nimi para żurawi ,które są z nami od marca do sierpnia każdego roku..Na nasze siedlisko przylatuje też nietypowy zespół trzyosobowy i mieszka jakieś 400 m pod lasem w kierunku południowym. Bardzo często obie rodziny spacerująw pobliżu siebie i zazwyczaj kończy się to niezłą awanturą. Bardzo trudno je podejść na bliski strzał z fotoaparatu ale czasami , jak się zasadzę i dogadam z komarami, to mi się udaje je sfotografować bliżej. Codziennie rano [ 3-5] i wieczorem ich klangor rozbrzmiewa dookoła - moich gości, po chwilowych atrakcjach, to denerwuje, ale ja przyzwyczaiłem się tak jak dróżnik do pociągów. Mam trochę nagrań dżwiękowych i filmik ale niezbyt dobrej jakości.
żurawie i konie w Przedpieklu.jpg [ 123.68 KiB | Przeglądane 21072 razy ]
|
sobota, 29 stycznia 2011, 02:10 |
|
|
Wanda
Dołączył(a): poniedziałek, 29 listopada 2010, 07:47 Posty: 10
|
Witam. Te kilka obrazów to góry Kazachstanu. W polskich górach, mimo 14 letniego zamieszkania tutaj, jeszcze nigdy nie byłam ale bardzo bym chciała zobaczyć Pieniny i szczyty w Zakopanem. Mówił mi mąż, że w Pieninach mieszka jego przyjaciel i tam można pobyć kilka dni , a nawet pojechać w wyższe góry za niedaleką granicę. Obiecał, że kiedyś mnie zawiezie - on był chyba wszędzie bo zna wszystkie piękne miejsca w Polsce, dużo mi opowiada i pokazuje na zdjęciach. Teraz trochę mnie nie będzie ale jak wrócę to pokażę jeszcze kazachskie wioski i stepy. Pozdrowienia wszystkim. Wanda.
|
poniedziałek, 31 stycznia 2011, 17:14 |
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|